Samochody 4x4 » Aktualności » Rally Dos Sertoes: Buszując w trzcinie cukrowej - Sonik znów bezkonkurencyjny

Rally Dos Sertoes: Buszując w trzcinie cukrowej - Sonik znów bezkonkurencyjny
2013-07-28 - P. Krupka Tagi: Rally Dos Sertoes
Rafał Sonik jako pierwszy quadowiec wyjechał na trasę drugiego etapu Rajdu Brazylii z Pirenopolis do Uruacu i również jako pierwszy stawił się na mecie. Spore problemy na trasie mieli jego najwięksi rywale w walce o rajdowy puchar świata - Pablo Copetti i Muhammad Abu-Issa. Polak również nie uniknął przygód.
- Brazylia jest piękna i uwielbiam się tu ścigać. Żeby tylko quad był w pełni sprawny. Dziś po raz drugi miałem problemy z przewijającym się do tyłu roadbookiem. Kiedy z dużą prędkością pokonywałem ostre zakręty na szutrowej drodze, roadbook przesunął się i zamiast w prawo zacząłem skręcać w lewo. Wystarczył moment zawahania i wpadłem w wielkie pole czterometrowej trzciny cukrowej. Podwoziem ciąłem łodygi, które uderzały mnie w kask. Na szczęście nic się nie stało - relacjonował kapitan Poland National Team.
W sobotę kierowcy mieli do pokonania 287 km odcinka specjalnego po skałach, kamieniach, wąskich i krętych górskich ścieżkach, ale również pozwalających rozwijać duże prędkości drogach szutrowych. Rafał Sonik w takim terenie czuje się idealnie i nie tylko zdystansował konkurencję, ale również perfekcyjnie wykorzystał kłopoty techniczne, jakie na trasie mieli jego najpoważniejsi rywale w walce o puchar świata.
- Abu-Issa miał dziś problem z pompą paliwową, którą prawdopodobnie zatkało brudne paliwo. W 2010 sami tego doświadczyliśmy, więc zrobiliśmy podwójny układ oczyszczania, który jest cięższy i bardziej kłopotliwy, ale znacznie zmniejsza ryzyko takich awarii - relacjonował Sonik, który powiększył swoją przewagę nad całą rajdową stawką o kolejne cztery minuty.
Na trasie drugiego etapu rajdu Dos Sertoes świetnie spisał się również drugi członek Poland National Team - Jakub Przygoński, który linię mety minął z ósmym czasem i w klasyfikacji generalnej przesunął się na wysoką, piątą pozycję.
W sobotę kierowcy mieli do pokonania 287 km odcinka specjalnego po skałach, kamieniach, wąskich i krętych górskich ścieżkach, ale również pozwalających rozwijać duże prędkości drogach szutrowych. Rafał Sonik w takim terenie czuje się idealnie i nie tylko zdystansował konkurencję, ale również perfekcyjnie wykorzystał kłopoty techniczne, jakie na trasie mieli jego najpoważniejsi rywale w walce o puchar świata.
Na trasie drugiego etapu rajdu Dos Sertoes świetnie spisał się również drugi członek Poland National Team - Jakub Przygoński, który linię mety minął z ósmym czasem i w klasyfikacji generalnej przesunął się na wysoką, piątą pozycję.
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rally Dos Sertoes: Buszując w trzcinie cukrowej - Sonik znów bezkonkurencyjny
Podobne: Rally Dos Sertoes: Buszując w trzcinie cukrowej - Sonik znów bezkonkurencyjny




Podobne galerie: Rally Dos Sertoes: Buszując w trzcinie cukrowej - Sonik znów bezkonkurencyjny



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć