Małysz gonił Schlessera w Italian Baja

Adam Małysz uzyskał najlepszy wynik w Pucharze Świata FIA w rajdach terenowych. Nasz legendarny skoczek pilotowany przez Rafała Martona, ukończył na czwartym miejscu Italian Baja. Od podium dzieliły załogę 52 sekundy. Na dzisiejszym etapie Małysz odrobił ponad minutę do Jean-Louisa Schlessera. Rajd wygrał Reinaldo Varela, lepszy o 12 sekund od Krzysztofa Hołowczyca. W niedzielnej części Italian Baja przeprowadzono dwie pętle z czterema odcinkami specjalnymi. Trasa została odwrócona w porównaniu z sobotą. Na przedpołudniowej pętli Małysz dwukrotnie uzyskał szósty czas. W powtórce oesów Rauscedo A i B był piąty i czwarty.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni" - mówi Adam Małysz. "Przez cały czas jechaliśmy fajnym, równym tempem. To był dla nas bardzo dobry trening, bardzo dobre zawody. Najważniejsze jest to, że zmniejszył się dystans do czołówki. Zależało mi na tym, żeby to były sekundy, a nie minuty. Ogólnie jest dobrze. Uniknąłem jakichś drastycznych błędów, które przytrafiały mi się jeszcze w ubiegłym roku. Dzisiaj było troszkę drobnych błędów, ale nic drastycznego. Pamiętajmy, że dopiero od dwóch lat jestem rajdowym kierowcą. Nadal są rezerwy i krok po kroku, spokojnie idziemy do przodu. Italian Baja to trudny, bardzo specyficzny rajd. Na trasie było wiele różnorodności. Jak to w Europie, rzadko ścigamy się na piasku. To raczej kamienie, rzeki, ciasne drogi przez las. Rajd jest szybki, bardzo fajny do nauki, do zdobycia praktyki."