Samochody 4x4  »  Aktualności  »  GAZ-em z Warszawy do Władywostoku
GAZ-em z Warszawy do Władywostoku

GAZ-em z Warszawy do Władywostoku

2010-05-17 - K. Spychalski     Tagi: Wyprawy terenowe
24 000 km to tyle co 2 średnice Ziemi. Średnia dzienna prędkość 40 km/h to tyle co nic. Mimo to wierzymy, że się uda. Ruszamy 15 maja, wrócimy po 79 dniach.

Przez 3 miesiące będziemy wysyłać do Polski relacje pokazujące życie codzienne dzisiejszej Rosji. Rosja  największe państwo świata. Ponad 30 narodów, Miasta-bohaterowie, błyskawiczne przemiany gospodarcze, tajga, góry, wieczna zmarzlina i 9 stref czasowych. Jest o czym pisać. O WYPRAWIE

Warszawa Władywostok to trasa, która kusi niejednego podróżnika. Nawet w XXI w. są to obszary dziewicze i często zapomniane, zwłaszcza, gdy zjedzie się z głównej transrosyjskiej drogi. A my zamierzamy jej unikać. Chcemy dotrzeć na kraniec kontynentu łącząc najciekawsze, naszym zdaniem, rejony na Uralu, w Tuwie, Chakasji, Ałtaju i na Gobi. Jedziemy tam nie bez przyczyny. 10 lat temu, 19 lipca 2000 r. wystartowała z Warszawy Ekspedycja, w ramach której członkowie Klubu Penetrator przetransportowali do Władywostoku cztery dzwony kościelne. Można więc powiedzieć, że to powrót, jednak tym razem ruszymy bez cennego ładunku, co umożliwi nam dotarcie do miejsc, które warto poznać, a być może nawet odkryć. Każdy, kto choć raz podróżował kilkudziesięcioletnim samochodem, zdaje sobie sprawę, że będzie to podróż niezwykła i nieprzewidywalna.
Wyzwanie, którego emocje udzielą się nie tylko uczestnikom, ale i tym, którzy w Polsce będą śledzić mozolną wędrówkę na wschód, postępującą ze średnią dzienną prędkością 40 km/h. Tak naprawdę Władywostok to tylko symbol, mglisty cel. Być może dotrzemy na Ural, może zatrzyma nas Gobi - liczy się wolność i swoboda, czyli to, czego najbardziej brakowało podczas transportu dzwonów.

Zamierzamy każdy dzień wykorzystać do końca i nie mijać w pędzie napotkanych zalążków przygody, po to tylko, żeby dotrzeć do punktu na mapie.  Prawdopodobnie dzięki temu lepiej zrozumiemy Rosję, a przesyłane relacje będą ciekawsze i pełniejsze.  Z drugiej strony pamiątkowe zdjęcie polskiej ekipy na plaży Morza Japońskiego byłoby bezcenne, a duma wielka  z pewnością zrobimy wszystko, żeby tam dotrzeć.

Poprzednio wybraliśmy się Gazem 66, tym razem będzie to jubilat, czterdziestoletnia "sześćdziesiątka dziewiątka" - popularny gazik. Dlaczego? Podróż Gazem 69, nawet najkrótsza, to klimat nieporównywalny z żadną inną wyprawą. Zwłaszcza na wschodzie wszyscy witają Cię uśmiechami i okrzykami.

Dzieci machają, a milicjantów i pograniczników bardziej interesują przeróbki i szczegóły techniczne niż dokumenty czy przekroczenie podwójnej ciągłej, wychwycone lornetką zza wzgórza. Podczas ostatniej wyprawy patrol rumuńskiej policji zatrzymał nas wyłącznie po to, by spytać jaki silnik siedzi w środku.  Gazik przełamuje wszelkie bariery, jest katalizatorem dla wydarzeń niecodziennych, pojazdem dla reportera.

Ten samochód, wehikuł właściwie, otwiera wszystkie bramy i szlabany, skraca kolejki na granicach i dystans do ludzi, a przede wszystkim daje inny punkt widzenia. Jadąc wolniej zobaczymy więcej, godząc się na kurz we włosach i piasek w oczach poczujemy zapach siana z mijanej furmanki i żar rozpalonej ziemi. Chcemy choć część tego innego świata przekazać do Polski w postaci zdjęć i reportaży.

DATY, ODLEGŁOŚCI, TRASA


Start wyprawy - 15 maja 2010 (sobota)
Powrót - 1 sierpnia 2010 (niedziela)
Czas trwania - 2,5 miesiąca
Odległość do pokonania - 24 000 km

Punktami zwrotnymi szlaku są historie ludzi, ciekawe społeczności, niezwykłe zdarzenia, zadziwiające budowle, fabryki, kopalnie, czyli wszystko to, co pobudza wyobraźnię. Część trasy odbędziemy śladami rosyjskich rowerzystów, część przebędziemy szlakiem polskich żaglonautów. Zamiast mapy z wytyczoną trasą zabieramy atlas drogowy i zbiór wycinków z rosyjskich gazet lokalnych.

Ważne miejsca:

Ural
Tuwa
Chakasja
Ałtaj
Gobi
Zabajkale
Dalnij Wostok (daleki wschód Rosji)

ZAŁOGA

Mirosław Pasoń - współtwórca Penetratora, razem z Grzegorzem Rutkowskim tworzy sportowy trzon Klubu. Uczestniczył i zwyciężał w wielu przeprawowych rajdach samochodów terenowych, takich jak "Pomerania" czy "Mazurskie Wertepy".

Kilkukrotnie zdobywał puchary fair-play, zajmując jednocześnie miejsce na podium. Organizował wyprawy na Ukrainę oraz transport darów Gruzja 2001, za który otrzymał medal od Polonii gruzińskiej. Brał udział w organizacji rajdu "Kozackie Wertepy", rozgrywanego w Gorganach i Czarnohorze. Posiada Gaza 69, którym często podróżuje po Polsce i okolicach.

Przemysław Maciążek - od lat podróżuje po Rosji, w 2000 roku brał udział w pierwszej klubowej wyprawie do Władywostoku. Organizator dwuletniego projektu BIELUGA Expedition, w 2004 roku dotarł Gazem 69 nad Morze Kaspijskie. Autor hasła off-road w Wielkiej encyklopedii PWN, współtwórca Klubu Penetrator. Podczas tegorocznej wyprawy zamierza przyjrzeć się bliżej Uralowi i poświęcić więcej czasu na kontakt z Rosjanami.

SAMOCHóD

GAZ 69 - weteran wypraw off-road. W 2001 roku dotarł na Przełęcz Legionów w ukraińskich Karpatach. W kolejnych latach (2002, 2003) mozolnie pokonywał Gorgany i Czarnohorę, wytyczając z pękniętym tłokiem trasy I i II Kozackich Wertepów. Rok 2004 to piękna podróż - Krym, Kaukaz i Kałmucja (rekonesans przed BIELUGA Expedition).

Po tej wyprawie stał przez kilka lat pod chmurką w okolicach Uniwersytetu Warszawskiego, sporadycznie wyjeżdżając w Bieszczady lub na podwarszawski poligon. Mało kto, łącznie z właścicielem, wierzył w to, że jeszcze kiedyś pojedzie dalej. Sflaczałe opony, kłęby dymu z utopionego silnika, odpadająca płatami farba... Jednak w 2008 znalazł się nowy silnik, zaangażowana ekipa i latem 2009 roku odmłodzony gazior rusza w swoją kolejną podróż - tym razem do Rumunii. W tym roku kończy 40 lat, miejmy nadzieję, że dobrze zniesie wyprawę do Władywostoku.



źródło: eXpedycja.pl

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

GAZ-em z Warszawy do Władywostoku

GAZ-em z Warszawy do Władywostoku
Kanciarz 2010-05-18 22:34
Wspaniałe przedsięwzięcie, z niecierpliwością czekam na relację! I wiem o czym pisze autor, mówiąc że GAZ łamie bariery. Ze znajomymi bujamy się po Polsce czasem starym UAZem, i też wszyscy nam machaja i pozdrawiają:-)