Range Rover Evoque Desert Warrior 3 - brytyjska przepustka do zwycięstwa w Dakarze

O popularności RR Evoque’a oraz jego przyszłych odmianach, pisaliśmy kilka dni temu. Jednak dla grupki Brytyjczyków, poszerzenie gamy modelowej tego SUV-a nie wystarczy i dlatego wpadli na pomysł stworzenia swojej, chyba najdrapieżniejszej opcji… Evoque’a gotowego do podjęcia rękawicy rzuconej przez legendarny Rajd Dakar! Jego nazwa jest jak najbardziej adekwatna - Desert Warrior 3. Temu „pustynnemu wojownikowi” przeszczepiono serce od BMW. Jest nim 3-litrowy, podwójnie doładowany, 6-cylindrowy diesel, którego moc oscyluje w granicach 275-300 KM. Skrzynia biegów, to sześciobiegowy półautomat od ZF. Dobrą przyczepność na piaskach pustyni zapewnią opony BF Goodrich Desert Race G na 16-calowych kołach Compomotive Atacama Rally Raid. Wytłumienie nierówności weźmie na siebie zawieszeniu marki Reiger. Zbiornik paliwa mieszczący 261 litrów powinien zapewnić przejazd na dystansie aż 1207 kilometrów, bez postojów na tankowanie! Klatkę bezpieczeństwa wykonano z rur T45, które charakteryzują się lekkością i podwyższoną wytrzymałością. Ów klatkę „wpakowano” w bryłę pojazdu o wymiarach: 3,8m długości, 2m szerokości oraz 1,9m wysokości.

Jak mówi John Hardy (brytyjski PRO-driver): „Wszystko ze sobą współgra bardzo dobrze - całość jest mocna i wytrzymała. Dbałość o szczegóły jest zdumiewająca, dzięki czemu wszystkie pokrętła są na wysokości oczu. Dobre rozlokowanie tyczy się również przełączników. W efekcie końcowym te przemyślane rozwiązania sprawiają, że w środku jest naprawdę przestronnie i komfortowo.” Desert Warrior 3, będący dzieckiem brytyjskiego zespołu Excite Rallye Raid Team, w chwili obecnej szykuje się na Dakar 2013. To jednak niejedyny cel, bo ekipa EXRRT zamierza również wystartować w Pucharze Świata FIA 2013 w klasie T3.

„Wyspiarze” są pewni swego, co potwierdzają słowa Mike’a Jonesa: „Prawie wszystkie części zostały wykonane na specjalne zamówienie, ale wykorzystujemy również części OEM (w wolnym tłumaczeniu „Producent Oryginalnego Wyposażenia” - dop. red.), które pochodzą od Land Rover’a. Volkswagen, by wygrać Dakar, wydał miliony euro i poświęcił pięć lat. Świadomość bycia Brytyjczykami nakazuje nam jednak postępować na swój sposób. Zapamiętajcie moje słowa - stworzyliśmy zwycięski wóz!”Cóż, Mike Jones postawił sobie, jak i całemu zespołowi, poprzeczkę naprawdę wysoko. Dakar rządzi się jednak innymi prawami niż pozostałe rajdy. Przede wszystkim uczy pokory... Jak zakończy się ta historia i czy faktycznie Desert Warrior 3 stanie na końcowym podium? Przekonamy się za ponad dwa miesiące!