Samochody 4x4  »  Aktualności  »  Rally Dos Sertoes: Sportowa złość, "polski superekspres" na brazylijskich bezdrożach
Rafał Sonik

Rally Dos Sertoes: Sportowa złość, "polski superekspres" na brazylijskich bezdrożach

2013-07-31 - P. Krupka     Tagi: Sonik, Rally Dos Sertoes
Ponad 240 km pokonanych z rozszarpaną oponą na gołej feldze i groźba pokaźnej kary czasowej miały duży wpływ na postawę Rafała Sonika podczas piątego etapu rajdu Dos Sertoes w Brazylii. - Jak jestem wkurzony, to jadę najlepiej - powiedział na mecie lider pucharu świata, po tym jak po raz kolejny okazał się najszybszy w swojej klasie i jadąc w kurzu wyprzedził aż 17 zawodników.
Rafał SonikRafał Sonik
"Po wczorajszym dniu byłem podwójnie wkurzony, bo nie tylko przejechałem 240 km na kapciu, a potem na feldze, ale przede wszystkim wiedziałem, że to jest najgorsza okoliczność, jaka może się zdarzyć w trakcie całego rajdu - powiedział kapitan Poland National Team, który złożył już oficjalny protest w sprawie trzygodzinnej kary, którą chcą na niego nałożyć sędziowie za wymianę opony w trakcie etapu nazywanego maratonem.

SuperSonik” miał na starcie 5. etapu jeszcze jeden problem. Nie startował już jako 12., czy 15. zawodnik w łącznej stawce motocyklistów i quadowców, ale jako 28. kierowca. To z kolei oznaczało, że będzie musiał w tumanach kurzu wyprzedzać wolniejszych rajdowców. "Zależało mi bardzo na utrzymaniu dotychczasowej passy, bo sprawa kary wciąż nie jest przesądzona. Na mecie od stóp do głów byłem pokryty czerwonym, brazylijskim pyłem, ale udało mi się wyprzedzić 17 zawodników. Nie było to łatwe, bo chociażby Marcelo Medeiros, mimo że widział moje światła, nie chciał mnie puścić przez około 60 km. Musiałem uzbroić się w cierpliwość i w końcu się udało, a na metę dotarłem z 10-minutową przewagą.
Podczas jednego z Dakarów Marc Coma został okrzyknięty rajdowym TGV. Rafał Sonik zdecydowanie pojechał we wtorkowym etapie przynajmniej jak superekspres, „połykając” rywala za rywalem. "Ten wynik cieszy mnie jeszcze bardziej niż poniedziałkowy" - podsumował krakowianin.

Drugi z Polaków w Rajdzie Brazylii, Jakub Przygoński zajął we wtorek doskonałe 3. miejsce i w klasyfikacji generalnej na półmetku zmagań wskoczył na najniższy stopień podium. W środę rajdowców czeka jeden z najtrudniejszych i najdłuższych etapów. Pętla wokół Palmas ma długość 746 km, z czego aż 514 km to odcinek specjalny.

Wyniki 5. etapu:

1. Rafał Sonik 4:11.42
2. Marcelo Madeiros + 10.06
3. Robert Nahas + 11.01

Klasyfikacja generalna:
1. Rafał Sonik 17:47.43
2. Marcelo Madeiros +22.37
3. Robert Nahas +26.20



źródło: inf. prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rally Dos Sertoes: Sportowa złość, "polski superekspres" na brazylijskich bezdrożach