Samochody 4x4  »  Aktualności  »  Rajd Dakar 2009 - Diverse Extreme Team w MANie TGA na starcie!
Diverse

Rajd Dakar 2009 - Diverse Extreme Team w MANie TGA na starcie!

2008-12-15 - K. Spychalski     Tagi: Rajd Dakar, Rajdy terenowe
530 zespołów z całego świata: 230 motocykli, 30 quadów, 188 samochodów i 82 ciężarówki, reprezentujące 49 narodowości. Elita światowych kierowców rajdowych. Nowe, nieznane terytorium.  Odliczanie do startu kolejnej odsłony Rajdu Dakar trwa… Do walki o podbój Argentyny i Chile dołącza polska waga ciężka, czyli 10-tonowy MAN TGA. W miarę upływu ostatnich dni przed startem adrenalina rośnie… 100% Dakar…

9500 kilometrowa trasa, 5650 km odcinków specjalnych. Wydmy, piach, bezgraniczne drogi i górskie bezdroża… Na śmiałków pragnących zmierzyć się z wyzwaniem Rajdu Dakar 2009 czekają równiny Patagonii, pustynia Atacama i górskie przeprawy w dzikich Andach. Różnice poziomów sięgające 4300 m., temperatury nawet poniżej 0º i 60º stopniowe upały na pustyni … Nie ma żadnych wątpliwości. Będzie się działo!  Przekraczając ocean, rajd jest gotowy na doświadczenie godne jego wartości i temperamentu. 100% Dakaru: tradycja, przygoda, przetrwanie. Bez względu na to czy są to kierowcy motocykli, samochodów czy ciężarówek, wszystkim przyświeca jeden cel  - pokonać Dakar.
 
Polska waga ciężka… Na podbój Argentyny i Chile, zapowiadanej jako jedna z najtrudniejszych edycji Rajdu Dakar zespół Diverse Extreme Team wystawił swoje najcięższe działo. W wadze ciężkiej, kategorii total extreme, Polskę reprezentować będzie 10-tonowy MAN TGA. Na pokładzie tego kilkutonowego potwora dowództwo obejmie kapitan - Grzegorz Baran, wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar; I oficerem zostanie studentka - przyszła pani psycholog - Iza Szwagrzyk (jedyna kobieta w polskiej ekipie),  funkcja II oficera przypadła w udziale Grzegorzowi Simonowi - z zamiłowania podróżnikowi, na co dzień statecznemu dyrektorowi z Gorzowa.
Ale polska waga ciężka, to nie tylko ekipa zapaleńców, których marzenia o starcie w Rajdzie Dakar właśnie się realizują, to także zespół  z bogatym już doświadczeniem i wieloma sukcesami na swoim koncie. Rok 2008 to przede wszystkim dobry  16. wynik podczas debiutu Dakar Series, w którym spragniona ścigania, po niespodziewanym odwołaniu Rajdu Dakar, starła się cała światowa czołówka, to także 4. lokata w Hungarian Baja, gdzie do walki o podium zabrakło zaledwie 28 sek. Od kilku już lat polska ciężarówka, reprezentuje nas w największych imprezach off-roadowych świata. Z każdym startem forma rośnie, a ambicje są duże…

Diverse Extreme Team...

"Oto nasz Team na Rajd Dakar" - mówi Przemysław Szymański, manager zespołu Diverse Extreme Team. "Będzie to jeden z najtrudniejszych rajdów, większość zawodników pokonywać będzie trasę po raz pierwszy, w przeciwieństwie do Dakaru w Afryce, gdzie rutynowani zawodnicy mogli przewidzieć co ich spotka, a tzw. frycowe płacili debiutanci... tu w Argentynie i Chile szanse się wyrównują. Wystawiliśmy na tę próbę nasze najcięższe działo. Utrzymać 10-tonowego MAN-a w ryzach i przeprawiać się przez Andy, to wyzwanie naprawdę dla prawdziwych twardzieli. W genezę naszej marki nieodłącznie wpisane są sporty ekstremalne, a Diverse Extreme Team to nieustanne dążenie do przekraczania granic ludzkiej wyobraźni i wytrzymałości. Łączy nas wszystkich wspólna pasja i zamiłowanie do wyznaczania nowych trendów. Dlatego już od dwóch lat wspieramy starty w Rajdzie Dakar wielu utalentowanych zawodników."

Trochę historii...

W 2007 r. aż sześciu Polaków wzięło udział w Rajdzie Dakar w barwach Diverse Extreme Team. Zespół wystawił dwie załogi samochodów Land Rover EvoDakar - a  z trasą rajdu zmagali się Albert Gryszczuk i Jarosław Kazberuk oraz Robert Górecki i jego syn Ernest. Nie mogło zabraknać też ciężarówki, wtedy był to Mercedes Unimog, prowadzony przez Grzegorza Barana i Rafała Martona.  W 2008 roku ponownie postawiono na wagę cieżką, tym razem w wersji MAN TGA również z Grzegorzem Baranem na czele. Pechowy dla wszystkich sympatyków Dakaru rok 2008, to również planowany start jednego z najlepszych polskich kierowców w rajdach cross-country - Łukasza Komornickiego i pilota Rafała Martona, w „kosmicznym” Buggy SMG.

Iza to prawdziwy wojownik...

"W roku 2009 szczególnie będziemy trzymać kciuki za debiutantkę Izę Szwagrzyk, która jako jedyna kobieta z Polski, wystartuje w tym ekstremalnym rajdzie, i ma szanse zapisać się w historii Dakaru, jako pierwsza Polka w najcieższej kategorii cieżarówek. Lubimy zaskakiwać i poszukiwać czegoś nowego, widok drobnej, nieśmialej szatynki w kabinie 10-tonowego MAN-a na pewno nie jest codzienny. Ale Iza to prawdziwy wojownik rajdów terenowych, miała już okazję sprawdzić się podczas Dakar Series, czy Hungarian Baja. Nasz tegoroczny Team, to połączenie doświadzczenia i wiedzy Grzegorza Barana - lidera kategorii ciężarówek w Polsce, pasji i entuzjazmu przyszłej pani psycholog, na co dzień pracującej z najbardziej potrzebujacymi w Centrum Opieki i Integracji, oraz zaangażowania i konsekwencji Grzegorza Simona, który pierwszą próbę zmierzenia się z Rajdem Dakar podjął w zeszłym roku, i jako jeden z nielicznych po decyzji odwołaniu rajdu, udał się na jego trasę, odbywając tym samym pierwsze treningi do tegorocznej edycji Dakaru" - dodaje Przemysław Szymański, manager zespołu Diverse Extreme Team.

Zmagania tytanów - rywale

Polski Team wagi ciężkiej nie będzie miał łatwo. W Buenos Aires stawią się wszystkie najlepsze zespoły ciężarówek: Kamaz, Tatra, Hino, Mercedes, Ginaf i poprzedni zwycięzca - MAN, który walczyć będzie  o zachowanie pozycji lidera. Hans Stacey, Władimir Czagin i Ales Loprais otwierają czołówkę kategorii ciężarówek. MAN Grzegorza Barana, Izabeli Szwagrzyk i Grzegorza Simona uplasował się w połowie stawki, otrzymując numer startowy 541.

Strategia na Dakar

Kapitan - Grzegorz Baran - "Z opisu trasy wynika, że rajd będzie bardzo ciężki, nawet 50% zawodników może nie dojechać do mety. Etapy są bardzo długie, biegnące przez kopne wydmy, szutry i kręte górskie ścieżki. Bardzo długie odcinki specjalne, liczące czasami ponad 600 km oraz arcytrudne górskie przeprawy w Andach. W dodatku aklimatyzacja może być bardzo ciężka, duże różnice poziomów i skoki temperatur. Zapowiada się prawdziwie ekstremalne wyzwanie. W dużej mierze ten rajd będzie dla wszystkich jedną wielką niewiadomą, wiele kłopotów sprawią górzyste etapy i sporo załóg może mieć z nimi problemy. Na szczęście nasz MAN, jest jak czołg i sprawdził się już w kilku ekstremalnych sytuacjach. Rajd rozpocznie się bardzo szybkimi odcinkami specjalnymi. Będziemy starali się popełniać jak najmniej błędów na początku, i jechać stałym tempem, by złapać rytm tych zawodów, i nie odstawać zbytnio od czołówki. Chcemy oczywiście walczyć o jak najlepszy wynik, chociaż nie będzie to łatwe, w Buenos Aires stawi się cała światowa czołówka fabrycznych teamów. Czas pokaże, jak ułoży się nam ten rajd. Jedno jest pewne zwycięzcy są na mecie, i my chcemy tam być."

I oficer - Izabela Szwagrzyk - "Marzeniem każdego debiutanta Dakaru jest dojechanie do mety. Ciąży na mnie duża odpowiedzialność, moje ewentualne błędy mogą nas sporo kosztować. W dodatku będę jedyną kobietą w polskiej ekipie, więc oczekiwania są duże. Wiele osób mnie pyta - dziewczyno po ci ten rajd, przecież tam giną ludzie -  trudno odpowiedzieć na tak zadane pytanie, taka jest właśnie magia Dakaru, dla każdego zawodnika start w nim to spełnienie marzeń. Jestem ogromnie wdzięczna, i bardzo szczęśliwa, że udało mi się ten cel zrealizować już na początku mojej przygody z rajdami. Zamiłowanie do rajdów oddziedziczyłam po tacie, i to z nim odbierałam pierwsze szlify na rajdowych trasach.  Mam w nim ogromne wsparcie, dlatego nie mogę zawieść pokładanych we mnie nadziei. Czy połknę bakcyla Dakaru? I styczeń każdego roku, będzie dla mnie oczekiwaniem na rajd, odpowiem po powrocie. Trzymajcie za mnie kciuki."

II oficer - Grzegorz Simon - "Odliczamy już dni do startu, wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Cieszę się, że Dakar zbliża się tak szybko i tak wielkimi krokami, ja jestem gotowy ruszać: już, teraz, zaraz…  Start w Dakarze będzie dla mnie niesamowitą przygodą, ukończyłem już najtrudniejszy rajd przeprawowy świata: Reinforest Challenge, odbywajacy się w porze deszczowej w Malezyjskiej dżungli. 10 dni w dżungli, cały czas pada deszcz, ubranie nigdy nie wysycha, prawie 100% wilgotnosć, pijawki i …. błoto, błoto… A wszystko zaczęło się od przeczytania książki Beaty Pawlikowskiej, która także brała udział w tym rajdzie. Wtedy postanowilem jechać. Choć ten jeden raz w życiu chyba mi wystarczy… Teraz muszę ukończyć Dakar, to najtrudniejszy rajd świata, ale o innej, odmiennej specyfice. Dakar jest szybki, upalny i suchy. Ot takie dwie skrajności!  To będzie dla mnie naprawdę prawdziwe wyzwanie, i to od razu w bardzo ciężkiej kategorii. MAN to ogromna ciężarówka, wystarczy spojrzeć na koło, które przyjdzie nam zmienić na pustyni w kilkudziesięciostopniowym upale…"



źródło: Diverse Extreme Team

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Rajd Dakar 2009 - Diverse Extreme Team w MANie TGA na starcie!

ARON
Rajd Dakar 2009 - Diverse Extreme Team w MANie TGA na starcie!
ARON 2008-12-16 11:45
To już nie ten Dakar, a raczej rajd tropików...choć nie znaczy, że nie będzie widowiskowo! Mogli przenieść się na tereny południowo-zachodnie USA lub Meksyku - tam też jest dużo ciekawych pustyń (BAJA itp.)!