Puchar Polski Off-road PL (II runda) - relacja po prologu

Wczoraj w Ostródzie w godzinach popołudniowych rozpoczęła się II runda Pucharu Polski OFF-ROAD PL 2008.  Zwycięzcą w klasie Extreme została załoga Wojciech Gołębiowski/Tomasz Mariusz startująca Tomcatem. Uzyskała czas 57 sekund wyprzedzając o 9 sekund jednego z najbardziej utytułowanych zawodników off-roadowych Dariusza Luberdę i Szymona Polaka. Najszybszy w  klasie Adventure był Andrzej Janiszewski wraz z pilotem Karolem Dąbrowskim. Prolog zlokalizowano w pobliżu plaży miejskiej nad jeziorem Sajmino. Zawodnicy klas Extreme oraz Adventure startowali równolegle dzięki czemu odcinek zyskał na widowiskowości. Piękna pogoda sprawiła, że zmaganiom zawodników przyglądała się liczna grupa kibiców. Trasa prologu wynosiła niecały kilometr i została wytyczona na stromym zboczu, co sprawiło, że przejazd wymagał dużych umiejętności technicznych.

Tomasz Mariusz, klasa Extreme: "II runda Pucharu Polski OFF-ROAD PL to jednocześnie debiut naszego samochodu. Podczas prologu przekonaliśmy się, że Tomcat został dobrze przygotowany, chociaż jego budowa trwała do ostatniej chwili. Bardzo zależało nam na starcie w Ostródzie. Pochodzimy z Olsztyna i nie wyobrażaliśmy sobie, że moglibyśmy nie wystartować przed tutejszą publicznością. Pierwsze miejsce cieszy, ale jednocześnie startując jako pierwsi do etapu nocnego będziemy musieli w większym stopniu polegać na roadbooku."    Andrzej Janiszewski, klasa Adventure: "Po raz pierwszy startuję w zawodach o takiej randze. Wiem, że będzie ciężko, ale jeśli roadbook jest dobrze przygotowany to nie powinniśmy mieć problemów. Odcinek nocny jest bardziej wymagający i duża odpowiedzialność spoczywa na pilocie."

O godzinie 21:30 zawodnicy, w kolejności czasów uzyskanych podczas prologu wystartowali do etapu nocnego zlokalizowanego w niedalekiej odległości od bazy Pucharu. Niestety z powodu uszkodzenia samochodu podczas rajdu Drezno-Wrocław na Mazurach nie wystartowali zwycięzcy I rundy załoga RMF Caroline Team Marek Schwarz/Adam Wolny (klasa Extreme). Jedyna załoga teamu Rafał Płuciennik/Maurycy Wolny zerwała taśmę wyznaczającą trasę, za co otrzymała karę czasową w efekcie zajmując ostatnie miejsce.