Nissan Patrol GR Y60 - pogromca każdej drogi

Patrol GR to poważna terenówka oferująca ponadto znośny komfort na asfalcie. Jest także ponadprzeciętnie niezawodna.

Nissan Patrol 160 odznaczał się prostotą, niezawodnością i dzielnością w terenie. Miał jednak jedną poważną wadę - fatalnie sprawował się na asfalcie. Dlatego 7 lat po jego debiucie (w 1987 roku) zaprezentowano zmodyfikowaną wersję GR (Grand Raid). Tak powstał prawdziwy samochód terenowy oferujący w miarę dobry komfort jazdy. Solidne nadwozie kłopotliwe w mieście

Stylistyka GR-a prezentuje starą, dobrą szkołę projektowania off-roaderów - najważniejsze są solidność i masywność, a nowoczesność czy ekstrawagancja schodzą na dalszy plan. Dzięki temu samochód wygląda naprawdę „męsko”, szczególnie jeśli uzbroimy go w dodatkowe orurowanie i oświetlenie. Podkreślić trzeba także spore rozmiary zewnętrzne zapewniające odpowiednią „wyższość” nad mniejszymi autami, lecz mocno utrudniające manewrowanie. Maska jest bardzo długa, a przy cofaniu przeszkadzają koło zapasowe, dzielona pionowo klapa bagażnika i masywne zagłówki. Dochodzi do tego bardzo duża średnica zawracania, w „5-drzwiówce” wynosząca aż 14 m! I już tracimy ochotę na parkowanie tym kolosem w miejskiej dżungli... Od 5 do 10 osób

Poza miastem docenia się jednak rozmiary auta, bo zapewniają one naprawdę niezłą przestronność. Obie odmiany nadwoziowe występują ponadto w wersji z podwyższonym dachem High Roof. Kto myśli o wspólnych wycieczkach krajoznawczych, powinien wybrać wariant 5-drzwiowy High Roof z przedłużonym rozstawem osi. Taki kolos ma homologację na aż 10 osób! Co poza tym w kabinie? Prosta (zarówno kształtem, jak i pod względem obsługi), dostatecznie wykończona deska rozdzielcza i... trochę luksusu. W tym miejscu auto wyraźnie góruje nad „zwykłym” Patrolem - w wyposażeniu opcjonalnym znajdziemy skórzana tapicerkę, klimatyzację i podstawową „elektrykę”. Benzyniak i dwa turbodiesle

W palecie jednostek napędowych znajdziemy 4,2-litrowego „benzynowca” o mocy 170 KM i momencie 320 Nm, turbodiesla 145 KM/331 Nm o podobnej pojemności oraz silnik 2.8 td/113 KM/235 Nm. Ten ostatni sprzedawał się najlepiej, dlatego spotyka się go najczęściej. Odstaje dynamiką od 4,2-litrowców (sprint do 100 km/h trwa 20 sekund), ale wyraźnie mniej spala (13 l/100 km). Dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu, jest całkiem elastyczny.GR bardziej wygodny

Podczas, gdy przy konstruowaniu „normalnego” Patrola nie brano pod uwagę wygody na asfalcie, to w wersji GR była ona dość ważnym aspektem. Dzięki wprowadzeniu modyfikacji w podwoziu, komfort i stabilność wyraźnie poprawiły się. Ale i tak, mimo to, nie można liczyć na zbyt wiele. W końcu to typowa terenówka - z twardym resorowaniem oraz nadwoziem mocno wychylającym się na zakrętach. Co dostajemy w zamian? Doskonałe właściwości terenowe.

Król bezdroży

Patrol GR jest jedną z najpopularniejszych terenówek świata. Czy to Europa, czy to Afryka, ten samochód zna każdy, kto choć trochę interesuje się autami 4x4 lub ma z nimi kontakt na co dzień. Wielu uważa, że to prawdziwy król wśród off-roaderów, bo dojedzie praktycznie wszędzie. I rzeczywiście - auto zbudowane jest naprawdę solidnie. W zawieszeniu zastosowano sztywne mosty oparte na sprężynach śrubowych, a w układzie napędowym znajdziemy przód dołączany „na sztywno” i reduktor. Lepsze własności terenowe ma oczywiście zwinniejsza odmiana 3-drzwiowa, zwłaszcza ze względu na większy kąt rampowy. Wariant 5d natomiast, bardzo dobrze nadaje się na pojazd turystyczny. W dziedzinie „własności terenowe” Patrol GR ma jeszcze jedną, a właściwie dwie zalety. Po pierwsze rynek akcesoriów terenowych do tego auta jest bardzo bogaty. Po drugie - ten Nissan jest ponadprzeciętnie niezawodny.

Prosta, solidna budowa

Samochód ma bardzo trwałe podwozie i praktycznie bezawaryjny napęd (przegrzanie motoru 2.8 td może skutkować pęknięciem głowicy). Co prawda pojawiają się już pierwsze ślady korozji, a przyciski na kokpicie czasem odmawiają posłuszeństwa, jednak poza tym trudno o powtarzalne usterki. Pochwalić trzeba także stosunkowo prostą budowę, mocno ułatwiającą ewentualne naprawy. Dzięki temu, i innym zaletom wymienionym w tekście, auto jest często spotykane w najmniej cywilizowanych miejscach naszej planety. I bardzo dobrze, bo tam jest jego miejsce! Miejska dżungla to rewir dla SUV-ów, a nie off-roaderów z prawdziwego zdarzenia!