Małysz z Martonem na szóstym miejscu

Małysz z Martonem na szóstym miejscu To był dobry dzień dla obu samochodowych załóg ORLEN Team w Abu Dhabi. Adam Małysz i Rafał Marton zajęli szóste miejsce na trzecim etapie pustynnego rajdu, a Marek Dąbrowski i Jacek Czachor linię mety przekroczyli na siódmej pozycji. Dzisiejszego odcinka nie ukończył natomiast Kuba Piątek, który miał niegroźny wypadek na trasie. Najszybszy na dzisiejszym, liczącym 272 kilometry odcinku Qasr Al Sarab, okazał się Miroslav Zapletal. Czech jadący Hummerem H3 Evo zdeklasował rywali, wyprzedzając drugiego na mecie Nassera Al-Attiyaha o 30`33. W klasyfikacji generalnej bez zmian, po trzech etapach rajdu liderem pozostaje triumfator tegorocznego Dakaru - Nasser Al-Attiyah. Katarczyk wypracował 15`54 przewagi nad Rosjaninem Vladimirem Vasilyevem i 30`40 nad trzecim w generalce Erikiem van Loonem.

Po dwóch dniach oswajania się z nowym samochodem, Adam Małysz i Rafał Marton nawiązali walkę z czołówką rajdu. Załoga ORLEN Team ukończyła trudny, trzeci etap na dobrym szóstym miejscu, awansując w generalce na 7 pozycję.

„Jestem zadowolony z dzisiejszego przejazdu, złapałem swój rytm, nie rozpraszał mnie ból głowy i mogłem w całości skupić się na pokonywaniu trasy” - powiedział Adam Małysz. „To był wyjątkowo ciężki etap, bardzo szybkie partie z wysokimi wydmami, które często musieliśmy pokonywać na wprost. Dzisiaj na trasie obyło się bez niespodzianek, co spowodowało, że pozycja na mecie jest dużo lepsza” - dodał zawodnik.

Druga samochodowa załoga ORLEN Team, mimo że linię mety przekroczyła 6`56 za swoimi teamowymi kolegami, awansowała o dwie pozycje w wynikach łącznych. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor po trzech etapach zajmują szóstą pozycję.

„Na kolejnym odcinku utrzymujemy równe tempo, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział Marek Dąbrowski. „Dzisiejszą trasę pokonaliśmy dość sprawnie, chociaż momentami warunki były bardzo trudne. Na chwilę obecną nie myślimy o klasyfikacji końcowej. Oczywiście nadal celujemy w pierwszą dziesiątkę, ale najważniejsze jest ponowne zgranie się i optymalne ustawienie samochodu” - dodał. „Teraz czeka nas prawdziwe wyzwanie. Przed nami dwa ostatnie etapy rajdu, a temperatury zaczynają przekraczać 42 stopnie. Dzisiaj przed startem ponownie zmniejszyliśmy ciśnienie w kołach, było znacznie lepiej, ale jeszcze musimy nad tym popracować, żeby nie ślizgać się na piachu, a jednocześnie nie stracić opony ” - powiedział Jacek Czachor.

Trzeci etap rajdu okazał się wyjątkowo pechowy dla Kuby Piątka. Motocyklista ORLEN Team na 6 km dzisiejszego odcinka miał niegroźny wypadek i nie był w stanie kontynuować dalszej jazdy.

„Niestety musiałem zrezygnować z dalszej jazdy z powodu wywrotki. Na szczęście nic poważnego się nie stało, zjeżdżając z wydmy przeleciałem przez kierownicę i trochę się poobijałem. Jestem po badaniach, nic nie jest złamane, mam jedynie mocno zbite mięśnie. Chciałbym jutro ruszyć na trasę, jednak decyzje o moim starcie podejmiemy rano” - powiedział Kuba Piątek.

Wśród motocyklistów najszybszy był Paulo Goncalves, który okazał się bezkonkurencyjny na Qasr Al Sarab. W klasyfikacji generalnej pierwszej rundy eliminacji motocyklowych Mistrzostw Świata FIM liderem jest Hiszpan Marc Coma.