Jeep poleci do Chin?

W ubiegłą środę dyrektor generalny Jeepa Mike Manley udał się do Chin, gdzie odbył negocjacje z przedstawicielami Guangzhou Automobile Group. Celem rozmów było rozpoczęcie lokalnej produkcji samochodów marki Jeep przez chińskie przedsiębiorstwo, które zresztą współpracuje z Fiatem. Manley doskonale zna warunki tamtejszego rynku, gdyż jest również szefem azjatyckiego działu marketingu włoskiej marki. Po co Jeep chce rozpocząć produkcję w Chinach? Odpowiedź jest bardzo prosta i chyba dla wszystkich zrozumiała - dla pieniędzy. Manley mówi, że jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, to Jeepowi uda się zwielokrotnić ilość obecnych zysków.Dziś w Chinach oferowane są cztery modele amerykańskich terenówek: Grand Cherokee, Wrangler, Patriot i Compass. W ubiegłym roku Jeep sprzedał na tutejszym rynku 11 646 samochodów. Wszystkie trzeba było importować, co znacząco zwiększało koszty. Manley nadmienia, że jeśli chce się zwiększać zyski na tak dużym lokalnym rynku, to trzeba rozpoczynać lokalną produkcję. Jeśli negocjacje z Guangzhou Automobile Group zakończą się pomyślnie, Jeep rozpocznie lokalną produkcję od modeli Compass, Patriot i Wrangler. Proces mógłby ruszyć za 18-24 miesiące. Współtworzący chińską klasę premium Jeep zamierza wprowadzić w 2013 roku nowy model, oparty na płycie podłogowej Fiata i z napędem na przednią oś. Czy produkowane w Chinach terenówki zasilą wyłącznie azjatycki rynek? Czy jakość samochodów pozostanie niezmienna? To się okaże.