Carlos Sainz w ekipie Red Bulla i w Buggy SMG powalczy o zwycięstwo na Dakarze

Rajdowy Mistrz Świata Carlos Sainz powraca na Rajd Dakar, by wygrać kolejną edycję słynnego, pustynnego maratonu. Hiszpański kierowca pojedzie w ekipie Red Bull Team Buggy SMG wraz z pilotem Phillipem gache. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Carlosem Sainzem, udzielonego witrynie redbull.com Red Bull: Jak idą przygotowania do Rajdu Dakar 2014?
Carlos Sainz: Testy nowego samochodu rozpocząłem w Maroku już w maju. Potem spędziłem tam kilka kolejnych tygodni. Przygotowywałem się także od strony fizycznej, skupiając się na najtrudniejszych aspektach tego rajdu. Twój nowy samochód bardzo się różni od tego z ubiegłego roku?
Ten, którym jeździłem w maju był zmienioną wersją auta z Dakaru 2013. Phillipe Gache nadzorował testy, a moim zadaniem było znalezienie słabych punktów w samochodzie, by można było poprawić jego funkcjonowanie. Starałem się wycisnąć z Buggy'ego jak najwięcej i kilka rzeczy na pewno udało się dzięki temu zrobić lepiej. Jestem zadowolony, bo zaczęliśmy testy w dobrym momencie i sporo osiągnęliśmy. Było kilka problemów technicznych, ale wniesione poprawki sprawią, że auto będzie bardziej konkurencyjne i mam nadzieję niezawodne.

Z Phillipem Gache znasz się nie od dziś, prawda?
Historia naszej znajomości sięga czasów, gdy ścigałem się w Historycznych Rajdach Hiszpanii. Phillip dwa razy przygotowywał mi Porsche 911 na ten rajd i dwa razy go wygrałem. Byłeś zaangażowany w tworzenie trzech wspaniałych samochodów: Polo R WRC, VW Touareg i SMG Buggy. Co jest w nich specjalnego?
Jestem dumny z tego, że mogłem brać udział w tych projektach. Tym bardziej, że każdy z tych samochodów jest zupełnie inny. Polo R jest stworzony do rajdów, z resztą jego wyniki mówią same za siebie. Pracowałem nad nim w 2012 roku, gdy VW postanowił wycofać się z Dakaru i skupił się na klasie WRC. Pomagałem przy tworzeniu jednego z najlepszych aut jakie kiedykolwiek ścigały się w rajdach.

VW Touareg powstawał dłużej niż zakładaliśmy, ale efekt końcowy był perfekcyjny. Auto szybkie, niezawodne, z napędem 4X4, czego chcieć więcej... Z resztą wygrał trzy edycje rajdu Dakar, w których brał udział. W dodatku jako pierwszy samochód z silnikiem diesla.
SMG wymaga innych umiejętności. To dużo lżejsza konstrukcja o większej mocy. Nie jest łatwo nad nim zapanować. Pracowałem w tym roku z Nasserem i dużo mi to dało. Kilka pomysłów już zrealizowałem i to auto jest naprawdę dobre, choć dużo ciągle zależy od terenu, po którym się porusza. Świetnie radzi sobie na skalistym i piaszczystym podłożu, trochę wolniejszy jest na krętych i twardych nawierzchniach.

Trasa przyszłorocznego Dakaru jest podobna do tej w 2010 roku, gdy wygrałeś. Czujesz, że daje Ci to przewagę?
Brałem udział w tym rajdzie już sześć razy i każdego roku było inaczej. Pojadę innym samochodem, a to też może zrobić różnicę.

Brałeś udział w "starym" i "nowym" Dakarze. Która trasa bardziej Ci pasowała?
Oba wyścigi miały coś w sobie i oba były trudne. Różniły się tylko terenem. W Afryce było więcej jazdy po pustyni, a w Ameryce Południowej trasy są bardziej zróżnicowane i jest więcej osób oglądających zawody z bliska.

Co sprawia, że Rajd Dakar jest taki specjalny?
Po pierwsze to wielkie wydarzenie, w którym możesz uczestniczyć tylko raz w roku. Poza tym to wyzwanie sportowe i próba dla samego siebie, by się sprawdzić. To wyścig, do którego podchodzi się z ogromnym szacunkiem.

Można powiedzieć, że jeden etap na Dakarze jest bardziej niebezpieczny niż jeden odcinek w rajdzie WRC?
Na Dakarze jest dużo większe ryzyko, bo poruszasz się po niezbadanym terenie. Trzeba bardzo uważać, bo jeden nieprzemyślany ruch może wpakować Cię w duże tarapaty.

Z tego co wiem nie jesteś przesądny, ale jakie trzy rzeczy zapakujesz do walizki przed wyjazdem na Dakar?
Zgadza się, nie wierzę w przesądy. Wierzę w ciężką pracę, dobre przygotowanie i nie pozostawianie swojego losu przypadkowi. A na Dakar na pewno zabiorę ulubioną muzykę, latarki i zatyczki do uszu.