Samochody 4x4 » Opisy aut 4x4 » BMW X5 I - Prawdziwe BMW

BMW X5 I - Prawdziwe BMW
2008-01-12 - K. Spychalski Tagi:
Markę BMW kojarzymy najczęściej z dopracowanymi, niemieckimi limuzynami, które zachwycają zarówno wykonaniem, jak i świetnym układem jezdnym. X5 pozostał wierny tradycji.
Rok 1999 był przełomowy dla segmentu aut terenowych. Wtedy to w salonach BMW pojawił się model X5 - auto, które pod muskularnym nadwoziem przypominającym terenówkę, kryło sportowe i doskonale wykonane wnętrze. Samochód, wbrew początkowym przewidywaniom, okazał się rynkowym sukcesem i stworzył nowy trend w budowaniu prestiżowych aut. I nie ma się co dziwić, że konkurencja przygotowała mu mocnych rywali w postaci Mercedesa ML czy Lexusa RX. Bardziej muskularny wygląd
Już na pierwszy rzut oka widać, że X5 to przedstawiciel BMW. Grill w kształcie nerki czy niemal prostokątne reflektory nie pozostawiają złudzeń, co do marki pojazdu. To samo z tyłu - taka charakterystyczna forma świateł znana jest choćby z poprzedniej generacji „piątki”. A co w linii bocznej? Tutaj mamy, co prawda, dynamiczne i harmonijne kształty typowe dla BMW, ale nie da się nie zauważyć muskularnych obłości karoserii i stosunkowo dużej wysokości nadwozia. Elementy te to ukłon w stronę „uterenawiania” X-piątki. Dodają fasonu i pozwalają czuć się „władcami dróg”, z którymi lepiej nie zadzierać. Lifting z 2003 roku powiększył „nerki” i unowocześnił lampy. Bezbłędne materiały wykończeniowe
Kokpit auta oraz wykonanie kabiny powinny być wzorcami do naśladowania. Ergonomia obsługi, mimo wielości przycisków, jest doskonała. Materiały wykończeniowe pochodzą z najwyższej półki i są zmontowane z mistrzowską precyzją. Także wygląd możemy uznać za duży plus. Brawo BMW! Ale zaraz, a co z przestronnością? Miejsca jest niby sporo, ale po aucie tej wielkości i tej klasy, można byłoby się spodziewać nieco więcej. Nie zachwyca szczególnie bagażnik. Jego 465 litrów pojemności to wynik osiągany przez dzisiejsze lekkie SUV-y. Warto jednak zwrócić uwagę na otwieranie drzwi bagażnika. Gdy chcemy włożyć coś lżejszego, otwieramy tylko górną część składającą się głównie z szyby. Gdy przyjdzie nam „ładować” coś większego, kładziemy burtę na płask i ładujemy. Przydaje się to szczególnie, jeśli wozimy coś długiego. Ale w przypadku X5 są to raczej deski surfingowe niż deski ze stolarni…
Bardzo mocny wóz
Ważące 2 tony X5, potrzebuje mocnych silników , a że jest „Beemką” musi mieć też dobre osiągi. I tak jest w istocie. Do wizerunku BMW najlepiej pasują „benzynowce”, dlatego ich oferta jest najszersza. Podstawowy motor ma 3 litry pojemności i 231 koni mocy. Ale czy podstawowy = słaby? Nie w przypadku BMW. Sprint do „setki” zajmuje mu nieco ponad 8 sekund. Kupując wersję 4.4i zyskujemy jeszcze jedną sekundę. Teraz pora na topową odmianę. Przed liftingiem był to silnik 4.6/347 KM, a po nim mocniejsza o 13 KM jednostka 4.8is. 6,6 s do 100 km/h, doskonała elastyczność (dzięki potężnemu momentowi 500 Nm) i piękne brzmienie mówią same za siebie. A, że samochód okazuje się tankowcem (20 l/100 km)… to już problem bogatych klientów. Dla oszczędniejszych przygotowano 3-litrowego diesla, którego spotykamy w wersjach 184 i 218 KM. Nieco gorsze osiągi („aż” 10 s) akceptujemy przy dystrybutorze (11 l/100 km).BMW może więcej
Świetnie skonstruowane zawieszenia to od lat cecha charakterystyczna bawarskiej marki. Zapewniają one zarówno wysoki komfort jazdy, jak i świetne prowadzenie. To samo znajdziemy w X5, którego układ jezdny i kierowniczy oraz mocne silniki zachęcają do dynamicznej jazdy. Nie bez znaczenia jest także napęd na cztery koła. Poprawia stabilność i bezpieczeństwo na asfalcie, a także pozwala pojechać w lekki teren. Egzemplarze po liftingu posiadają układ xDrive, który błyskawicznie rozdziela moc pomiędzy osiami. Hamulce? Wystarczające dla tak dużej masy i tak dobrych osiągów. A, jeszcze apropo masy. Może dwie tony to wartość niemała, ale i tak okazuje się najmniejsza w klasie. Dzięki temu (oraz doskonałemu podwoziu) auto jest (po X5 II) najlepiej prowadzacym się dużym SUV-em. Brawo BMW!Będziesz miał wydatki
Samochód jest drogi nie tylko w zakupie, ale również w eksploatacji. Przeglądy i części są drogie, a znalezienie niektórych elementów czasem bywa trudne. Polskie drogi sprawiają, że niektóre części zawieszenia nie są odpowiednio trwałe, co dotyczy szczególnie egzemplarzy z miechami pneumatycznymi. Denerwująca okazuje się elektryka, której nie oszczędzano przy produkcji. Jednak poza tymi kilkoma niedogodnościami, X5 okazuje się niezawodny i doskonale wykonany jakościowo.
Rok 1999 był przełomowy dla segmentu aut terenowych. Wtedy to w salonach BMW pojawił się model X5 - auto, które pod muskularnym nadwoziem przypominającym terenówkę, kryło sportowe i doskonale wykonane wnętrze. Samochód, wbrew początkowym przewidywaniom, okazał się rynkowym sukcesem i stworzył nowy trend w budowaniu prestiżowych aut. I nie ma się co dziwić, że konkurencja przygotowała mu mocnych rywali w postaci Mercedesa ML czy Lexusa RX. Bardziej muskularny wygląd
Już na pierwszy rzut oka widać, że X5 to przedstawiciel BMW. Grill w kształcie nerki czy niemal prostokątne reflektory nie pozostawiają złudzeń, co do marki pojazdu. To samo z tyłu - taka charakterystyczna forma świateł znana jest choćby z poprzedniej generacji „piątki”. A co w linii bocznej? Tutaj mamy, co prawda, dynamiczne i harmonijne kształty typowe dla BMW, ale nie da się nie zauważyć muskularnych obłości karoserii i stosunkowo dużej wysokości nadwozia. Elementy te to ukłon w stronę „uterenawiania” X-piątki. Dodają fasonu i pozwalają czuć się „władcami dróg”, z którymi lepiej nie zadzierać. Lifting z 2003 roku powiększył „nerki” i unowocześnił lampy. Bezbłędne materiały wykończeniowe
Kokpit auta oraz wykonanie kabiny powinny być wzorcami do naśladowania. Ergonomia obsługi, mimo wielości przycisków, jest doskonała. Materiały wykończeniowe pochodzą z najwyższej półki i są zmontowane z mistrzowską precyzją. Także wygląd możemy uznać za duży plus. Brawo BMW! Ale zaraz, a co z przestronnością? Miejsca jest niby sporo, ale po aucie tej wielkości i tej klasy, można byłoby się spodziewać nieco więcej. Nie zachwyca szczególnie bagażnik. Jego 465 litrów pojemności to wynik osiągany przez dzisiejsze lekkie SUV-y. Warto jednak zwrócić uwagę na otwieranie drzwi bagażnika. Gdy chcemy włożyć coś lżejszego, otwieramy tylko górną część składającą się głównie z szyby. Gdy przyjdzie nam „ładować” coś większego, kładziemy burtę na płask i ładujemy. Przydaje się to szczególnie, jeśli wozimy coś długiego. Ale w przypadku X5 są to raczej deski surfingowe niż deski ze stolarni…
Ważące 2 tony X5, potrzebuje mocnych silników , a że jest „Beemką” musi mieć też dobre osiągi. I tak jest w istocie. Do wizerunku BMW najlepiej pasują „benzynowce”, dlatego ich oferta jest najszersza. Podstawowy motor ma 3 litry pojemności i 231 koni mocy. Ale czy podstawowy = słaby? Nie w przypadku BMW. Sprint do „setki” zajmuje mu nieco ponad 8 sekund. Kupując wersję 4.4i zyskujemy jeszcze jedną sekundę. Teraz pora na topową odmianę. Przed liftingiem był to silnik 4.6/347 KM, a po nim mocniejsza o 13 KM jednostka 4.8is. 6,6 s do 100 km/h, doskonała elastyczność (dzięki potężnemu momentowi 500 Nm) i piękne brzmienie mówią same za siebie. A, że samochód okazuje się tankowcem (20 l/100 km)… to już problem bogatych klientów. Dla oszczędniejszych przygotowano 3-litrowego diesla, którego spotykamy w wersjach 184 i 218 KM. Nieco gorsze osiągi („aż” 10 s) akceptujemy przy dystrybutorze (11 l/100 km).BMW może więcej
Świetnie skonstruowane zawieszenia to od lat cecha charakterystyczna bawarskiej marki. Zapewniają one zarówno wysoki komfort jazdy, jak i świetne prowadzenie. To samo znajdziemy w X5, którego układ jezdny i kierowniczy oraz mocne silniki zachęcają do dynamicznej jazdy. Nie bez znaczenia jest także napęd na cztery koła. Poprawia stabilność i bezpieczeństwo na asfalcie, a także pozwala pojechać w lekki teren. Egzemplarze po liftingu posiadają układ xDrive, który błyskawicznie rozdziela moc pomiędzy osiami. Hamulce? Wystarczające dla tak dużej masy i tak dobrych osiągów. A, jeszcze apropo masy. Może dwie tony to wartość niemała, ale i tak okazuje się najmniejsza w klasie. Dzięki temu (oraz doskonałemu podwoziu) auto jest (po X5 II) najlepiej prowadzacym się dużym SUV-em. Brawo BMW!Będziesz miał wydatki
Samochód jest drogi nie tylko w zakupie, ale również w eksploatacji. Przeglądy i części są drogie, a znalezienie niektórych elementów czasem bywa trudne. Polskie drogi sprawiają, że niektóre części zawieszenia nie są odpowiednio trwałe, co dotyczy szczególnie egzemplarzy z miechami pneumatycznymi. Denerwująca okazuje się elektryka, której nie oszczędzano przy produkcji. Jednak poza tymi kilkoma niedogodnościami, X5 okazuje się niezawodny i doskonale wykonany jakościowo.
źródło: Tekst: autor; zdjęcia: BMW
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
BMW X5 I - Prawdziwe BMW
Newsletter
Galerie zdjęć